Kochani, moja przyjaciółka, która generalnie jest odludkiem, a komputer widziała tylko na zdjęciach, od pewnego czasu skarżyła mi się na bezsenność. Szczerze mówiąc ja sama nigdy nie miałam z tym większego problemu. Nim przyłożę głowę do poduszki, to odpływam. Ale ona już mówiła, że ma ten problem od dłuższego czasu. Dlatego chciałabym Was zapytać, co możecie mi powiedzieć o bezsenności, bo jest sporo informacji na Internecie, ale wolę dowiedzieć się od forumowiczów.:)

Hej. Zaczynając od przyczyn, to może to być stres, to może być nadużywanie alkoholu, albo to też objawy choroby. Sporo tego generalnie. Jeśli koleżanka też jest rozregulowana pod względem wstawania i chodzenia spać, to może to również skutkować zaburzeniami snu. Generalnie więcej o tym możesz poczytać tu: http://www.bezsennosc.pl/problemy-ze-snem-przyczyny/. Masz tutaj pełny opis tego, co jest przyczyną (w tym także jakie choroby) bezsenności.

Przyjaciółka nie mówiła nic o żadnej chorobie, ale szczerze mówiąc aż zaczęłam się martwić. A jak to leczyć? Bo prochy to widziałam że też mogą powodować bezsenność. Co więc najlepiej zastosować.

Kochana, na tej samej stronie masz też opisaną metodę leczenia: http://www.bezsennosc.pl/terapia-behawioralno-poznawcza/. Terapia ta polega na dotraciu do źródła problemu i walka z nim w tym punkcie. Objawowe leczenie jest bezsensowne, może tylko prowadzić do głębszych powikłań.

Chyba jeszcze gorsze są tylko skutki. Jak piszą na http://www.bezsennosc.pl/objawy-i-skutki-bezsennosci/, to może prowadzić do różnych powikłań, od wadliwego działania układu krążeniowego, po układ oddychania. Także problemy z koncentracją i choroby psychiczne, więc lepiej, żeby koleżanka tego nie bagatelizowała. Tak po prawdzie, skoro już ta strona, to może rzeczywiście zainteresuj się tą poradnią INZPiRO. Wydaje się, że się specjalizują w problemach ze snem.

Kurczę, to sprawa jest poważniejsza, niż mi się zdawało. Dziękuję Wam wszystkim za pomoc i podpowiedź. Już wiem, że muszę ją pogonić do lekarza. Co do samej poradni to polecę ją kumpelce. Niech się leczy.